Jak zrobić musujące kule do kąpieli?

Wracasz do domu po ciężkim dniu. Zastanawiasz się, jak się zrelaksować? Spędzenie kilku chwil w wannie potrafi zdziałać cuda! Odprężająca kąpiel wpłynie kojąco nie tylko na spięte mięśnie, ale także na zmysły. Wystarczy tylko, że ją nieco urozmaicisz. W jaki sposób? Chociażby za sprawą musujących kul. Możesz je zrobić nawet w domowym zaciszu! Wystarczy kilka podstawowych produktów.

Wykonanie musujących kuli jest niezwykle proste. Mogą mieć one dowolny kształt, kolor i zapach. Wszystko zależy od naszej wyobraźni i preferencji.

Czego będziemy potrzebować do wykonania kul musujących?

  • 200 g sody spożywczej,
  • 100 g kwasku cytrynowego,
  • 3 łyżki oleju bazowego bądź oliwki dla dzieci
  • odrobina wody
  • olejki z ulubionymi zapachami
  • ewentualnie barwniki

Wsypujemy do miski sodę i kwasek cytrynowy. Następnie dodajemy oliwkę i wszystko dokładnie mieszkamy. Kolejny krok to dodanie olejku zapachowego oraz barwników. Całość mieszamy. Masa powinna mieć konsystencję mokrego piasku – jeśli jest zbyt sucha, wlewamy odrobinę wody. Możemy również sięgnąć po spryskiwacz.

Pamiętajmy jednak, by robić to etapami po 2 do 5 psiknięć na raz. Zbyt duża ilość płynu spowoduje, że soda zacznie się pienić, co uniemożliwi nam wykonanie kul. Kiedy czujemy, że masa staje się lepiąca, możemy przystąpić do kolejnego kroku – formowania kulek. Możemy też sięgnąć po specjalne foremki. Odczekajmy kilka godzin – do całkowitego wyschnięcia – i… gotowe! Możemy wskakiwać do wanny…

Udostępnij

Facebook
Być może zainteresują Cię...
Warto przeczytać

Najbardziej popularne

konferencja girlboss

Poszukiwane prelegentki na Konferencję Online GirlBoss!

Biznes online to nie tylko sprzedaż produktów czy usług przez internet. To kompleksowy ekosystem, który obejmuje szeroki zakres działań, od marketingu przez social media, e-commerce, po tworzenie wartościowych treści i budowanie relacji z klientami w przestrzeni wirtualnej. Jest to świat, w którym innowacje i kreatywność są kluczowymi czynnikami sukcesu, a granice między online a offline coraz bardziej się zacierają.