WYWIAD WRÓŻKA- WRÓZKA ANNA KEMPISTY

Jak długo zajmuje się Pani wróżbiarstwem? Czy z takim darem trzeba się urodzić      czy można go sobie „wypracować”?

 

Wróżbiarstwem zajmuję się połowę swojego życia, myślę, że to bardzo długo. Uważam, że późno wpadłam na to, żeby się tym zajmować. Wcześniej korzystałam z innych swoich darów, ale bez kart. Z talentami to jest tak, że jak się ma do czegoś lekkość to ma się łatwość nauczenia pewnych rzeczy. Różnych metod wróżbiarstwa trzeba się nauczyć, ale jeśli ktoś ma predyspozycje to jest to zdecydowanie łatwiejsze. Wróżenia można nauczyć każdego, ale nie w takim stopniu, aby umiał wykrzesać odpowiedzi – nie będzie on, aż tak dobry w stawianiu kart czy przepowiedniach.  Na pewno nie będzie tak  wykwalifikowany, jak osoba, która tym żyje.

 

Czy pamięta Pani swoje początki w tej branży i jak one wyglądały?

 

Moja przygoda zaczęła się, kiedy byłam małym dzieckiem. Miałam pierwszy sen, który się ziścił. Dla mnie to był pierwszy znak, że jest to coś niesamowitego Początki w mojej branży były dość specyficzne, ja sama ukończyłam kursy, uczyłam się, czytałam książki.  Pierwsze moje wróżby były z notatkami w ręku, oczywiście uprzedzałam, że ja dopiero zaczynam, w związku z tym Ci, którym wróżyłam, wiedzieli o tym, że mam ściągawki. Pamiętam jedną wróżbę – pewnej kobiecie powiedziałam, aby negocjowała wyższą cenę w jednej z firm ubezpieczeniowych. I tak się właśnie stało – dostała duże odszkodowanie. Dla mnie to był pierwszy sukces.

 

 

Czy żałowała pani kiedyś tego że zajęła się wróżbami?

 

Nigdy! Jak człowiek czuje, że ma sobie pasję, to nie czuje, że pracuje. Temat jest fantastyczny, spotykam wielu ludzi, z wielu branż, z różnymi problemami. Dla mnie ogromną radością jest to, że mogę im pomagać, dawać konkretne wskazówki. Jestem szczęśliwa wtedy, kiedy zwrotnie dostaję informację, że faktycznie im to pomogło. 

 

 

Jeśli wróżka zobaczy w kartach śmierć lub poważną chorobę to czy powinna o tym poinformować osobę, której stawiała karty?

 

Niesamowity temat. Można o tym napisać książkę i pewnie jeszcze dużo byłoby niedopowiedzeń. Mam taką umiejętność. W horoskopie to jest dom ósmy tzw. dom śmierci. Kiedy coś ma  się zdarzyć, ma być śmierć, to ja na pewno będę o tym wiedziała. To czasami nie jest mi do niczego potrzebne, bo dotyczy moich bliskich, ale taki mam dar.  Wielu moich klientów uprzedziłam o tym, że grozi im niebezpieczeństwo, śmierć. Jestem w stanie też powiedzieć czy będzie to sytuacja pilna, że nie może być zwłoki w tym. Trzeba to szybko sprawdzić. Udało mi się uchronić wiele osób od odejścia na tamtą stronę. Przedłużyłam im możliwość bycia tu, z rodziną, z bliskimi. Myślę, że to jest bardzo ważne, że mogę takie rzeczy zobaczyć i uprzedzić. Przykładem może być mój klient, u którego w kartach zobaczyłam komórki nowotworowe. Po wizycie u mnie poszedł do lekarza, a ten potwierdził moje tezy. Trzeba o tym informować! Czasami widzę, że ktoś powinien mieć wysoką polisę, bo przyjdzie taki czas, w którym nikt nie będzie mógł uprzedzić i ta osoba odejdzie nagle. Między innymi, takie karty miał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz

 

 Czy wróżby mogą zaszkodzić?

Wszystko może zaszkodzić, jeśli ktoś nie jest na to gotowy, przygotowany mentalnie, to na pewno komuś takiemu może zaszkodzić. Jeśli ktoś chce przyjść na wróżbę dla „zabawy” to nie powinien przychodzić, tak nie wolno. Uważam, że jeśli ktoś przychodzi do mnie na wróżbę to jest dorosły i powinien zdawać sobie sprawę z tego, że może usłyszeć, coś czego nie chce usłyszeć, bo może to być dla niego trudne lub bolesne. Na szczęście są to rzadkie przypadki.

 

 

Jak rozpoznać prawdziwą wróżkę od oszustki ( pytam ponieważ, jest dużo ofert i często można trafić na nieodpowiednią osobę)?

 

Jest dużo ofert, ale myślę że branża jest taka sama, jak każda inna.  Mogą być w niej osoby nieprzygotowane, osoby nastawione na komercję, na branie pieniędzy, nie traktują swojej pracy jako misji. Najlepiej sprawdza się polecenie, jeżeli ktoś chce pójść do wróżki powinien podpytać kogoś, kto już u danej wróżki był. Tak czy inaczej, istnieje ryzyko. Tak jak z wróżką lub psychologiem – gdy osobowość danej osoby, u której zamawiamy usługę, nam nie pasuje, wtedy szukamy kogoś innego. 

 

 

Czy zabawa „magią”, kartami może być niebezpieczna?

Ogólnie jest tak, że jak ktoś zaczyna swoją przygodę z kartami zazwyczaj od siebie, uczy się na sobie odkrywać przeszłość, chce dowiadywać się o tajemnicach. Myślę, że niski poziom wiedzy może wpłynąć na stres, na nerwy, może też zaszkodzić. Jeśli ktoś ma dystans to z biegiem czasu nauczy się prawidłowo korzystać z kart. Rzucenie wróżenia z kart nie jest łatwe, do tego trzeba dużo energii, to nie jest łatwa praca, dlatego nie każdy powinien to robić.

 

Czym się różni rytuał od postawienia kart?

Rytuał ma za zadanie wywołać pewną reakcję, przeważnie to jest rytuał na powrót ukochanego albo żeby komuś się nie powodziło. Na przykład jeśli wcześniej nie sprawdzimy w kartach czy tych dwoje kochanków do siebie wróci to bawienie się w rytuały jest bez sensu.

Jeśli karty pokażą, że ma para do siebie wrócić to można skorzystać z rytuału, aby tę sytuację przyśpieszyć. Ja uważam, że kartami można zmanipulować pewne sytuacje w miarę przyzwoitości i  szukać dobrych rozwiązań.

 

 

Jakie są najczęstsze pytania?

To zależy. Jak przyszła pandemia to ludzie pytali czy trupy nie będą leżały na ulicach, czy trzeba żegnać się z bliskimi. Pytano mnie o in vitro, teraz pytają o wojnę  w Ukrainie, pytają o to, czy wojna będzie również w Polsce.

 

Czy można uzależnić się od chodzenia do wróżki?

Można. Miałam takie przypadki, że jedna dobra wróżba napawała optymizmem mojego klienta i ten przychodził bardzo często licząc na same dobre informacje. Wróżka i karty nie są po to, aby podkręcać hormony szczęścia, jesteśmy po to, aby dawać informację, dzięki którym  ludziom będzie się żyło lepiej. Zawsze uprzedzam, że powinien być odstęp co najmniej pół roku pomiędzy wizytami.

 

Czy wszystko to co powie nam wróżka mamy uznać za prawdę, czy wróżce może zdarzyć się pomyłka?

Każdemu może zdarzyć się pomyłka. Jesteśmy tylko ludźmi, każdy ma gorszy dzień. Przez całe swoje życie wróżyłam ludziom w różnych sprawach. Uważam jednak, że jeśli wróżka coś sugeruje to warto to sprawdzić nawet jeśli może to być pomyłka.

Wróżby potrzebują czasu, mogą się spełnić po wielu latach. Trzeba patrzeć na zalety tego wszystkiego, tego zjawiska, jak działa i ilu ludziom pomogło.

 

 

Czy umiejętności wróżki mogą zmienić bieg wydarzeń w naszym życiu?

Zdecydowanie tak, mogą zmienić bieg wydarzeń w naszym życiu, natomiast niecałkowicie. Zawsze mówię klientom, że pewne rzeczy są nam po prostu pisane, nie mamy na nie wpływu, chociaż można niektóre sprawy trochę odwrócić, niestety nigdy nie będą to zmiany całkowite.  Mamy wolną wolę i sami podejmujemy decyzje, które uznajemy za stosowne.

 

Zdjęcia: źródło https://www.instagram.com/anna.kempisty/

Views: 40

Udostępnij

Facebook
Być może zainteresują Cię...
Warto przeczytać

Najbardziej popularne